PIES WĄCHA KROCZE – CO TO NAPRAWDĘ OZNACZA I JAK NA TO REAGOWAĆ?

Dlaczego pies w ogóle wącha krocze?

Jeśli masz psa, pewnie prędzej czy później zdarzyło się coś takiego: odwiedza cię gość, a twój ukochany czworonóg zamiast grzecznie przywitać się przy nodze, od razu kieruje nos… w okolice krocza. Niezręczny śmiech, lekkie zażenowanie, ktoś próbuje delikatnie odepchnąć psa. Ty się tłumaczysz, pies się cieszy, a atmosfera robi się trochę dziwna.

Z psiej perspektywy to jednak nic wstydliwego. Psy poznają świat przede wszystkim nosem. Tam, gdzie my patrzymy oczami, one wąchają. Tam, gdzie my pytamy: „kim jesteś?”, one po prostu podchodzą i zbierają dane zapachowe. Krocze człowieka jest dla psa jednym z najbardziej „informacyjnych” miejsc, bo znajdują się tam gruczoły potowe, które mają wyjątkowo intensywny, indywidualny zapach. Dla nas to krępujące, dla psa – absolutnie logiczne.

Nos zamiast słów – jak pies czyta zapachy?

Psy mają nawet kilkadziesiąt razy lepszy węch niż człowiek. W ich nosie znajduje się setki milionów receptorów zapachu, które działają trochę jak bardzo czuły skaner. Gdy pies wącha twoje krocze, nie robi tego złośliwie. W jego świecie to po prostu szybki sposób, żeby się dowiedzieć, kim jesteś, w jakim jesteś nastroju, czy jesteś mu znany, czy obcy, czy masz w sobie zapach innych zwierząt.

Wyobraź sobie, że spotykasz kogoś pierwszy raz i zamiast rozmowy dostajesz od razu pełny „raport” o tej osobie. Pies tak właśnie funkcjonuje. Jedno krótkie węszenie daje mu pakiet informacji, do których my w ogóle nie mamy dostępu.

Dlatego często widać, że psy szczególnie interesują się osobami w ciąży, po wysiłku fizycznym albo kobietami w czasie menstruacji. Zmiany hormonalne i silniejsze zapachy potu sprawiają, że z psiego punktu widzenia to po prostu „ciekawszy przypadek do analizy”.

Czy to oznaka braku wychowania?

Wielu opiekunów wstydzi się zachowania typu „pies wącha krocze” i traktuje je jak dowód na to, że ich pupil jest źle wychowany. Warto to uporządkować: to, że pies tak robi, nie znaczy, że jest niegrzeczny. To znaczy, że jest psem i korzysta ze swoich naturalnych zmysłów.

Oczywiście w ludzkim świecie mamy swoje granice i normy. To, co w psim świecie jest neutralnym przywitaniem, w naszym bywa niezręczne. Dlatego rolą człowieka jest nie bicie psa za jego zachowanie, tylko nauczenie go innych, bardziej akceptowalnych metod witania się z ludźmi.

Karanie psa za to, że kieruje nos w stronę krocza, najczęściej przynosi odwrotny efekt. Zwierzę nie rozumie, dlaczego nagle jesteś zdenerwowany, a to może wywołać stres i niepewność. Zamiast budować zaufanie, zaczynasz w jego oczach być nieprzewidywalny.

Jak oduczyć psa wąchania krocza gości?

Kluczem jest przekierowanie zachowania, a nie walka z instynktem. Pies musi węszyć – to jego natura. Ale ty możesz mu pokazać, gdzie i kiedy jest na to przestrzeń.

Przykład z życia: znajomy miał młodego, bardzo kontaktowego psa. Za każdym razem, gdy ktoś wchodził do mieszkania, pies dosłownie „wstrzeliwał się” w jego krocze. Goście śmiali się nerwowo, on się tłumaczył, wszyscy czuli się trochę głupio. Zamiast krzyczeć na psa, zaczął robić prostą rzecz – zanim gość przekroczył próg, przywoływał psa do siebie, kazał usiąść i nagradzał go smakołykiem za spokojne siedzenie. Dopiero wtedy pozwalał mu podejść bliżej.

Po kilku tygodniach pies nauczył się, że wejście gościa oznacza „siad przy opiekunie”, a nie „atak na krocze”. Oczywiście nadal zdarzały się pojedyncze próby węszenia, ale sytuacja stała się zupełnie inna – dało się nad nią zapanować, a pies wiedział, czego się od niego oczekuje.

Jeśli chcesz, możesz połączyć komendę „siad” z inną formą powitania, na przykład „dotknij dłoni nosem” czy „przybij łapę”. Dla psa to świetna zabawa, dla gości – dużo przyjemniejsze doświadczenie niż nagłe węszenie w najbardziej intymnym miejscu.

Jak zaspokoić psu potrzebę węszenia w bardziej „kulturalny” sposób?

Pies, który cały dzień nie ma okazji używać nosa, będzie szukał najmocniejszych bodźców zapachowych – a krocze człowieka niestety do takich należy. Dlatego warto dać mu inne okazje do pracy węchem.

Zamiast szybkiego spaceru „pod blokiem”, możesz pozwolić mu chwilę dłużej powęszyć przy krzakach, trawie, murkach. Dla ciebie to tylko zatrzymanie się, dla niego – przegląd „psiej gazety informacyjnej”. W domu możesz bawić się w szukanie smakołyków ukrytych w różnych miejscach, tak aby nos miał coś do roboty.

Wielu opiekunów zauważa, że kiedy pies dostaje regularnie zadania węchowe, mniej interesuje się kroczem gości. Jego potrzeba eksploracji jest po prostu zaspokojona w inny, akceptowalny sposób.

Co powiedzieć gościom, gdy twój pies wącha ich krocze?

Wstyd i nerwowy śmiech w takich sytuacjach są normalne, ale możesz je oswoić. Zamiast przepraszać w panice, możesz spokojnie wyjaśnić, że pies tak poznaje ludzi i że pracujesz nad zmianą tego zachowania.

Często samo krótkie zdanie: „Przepraszam, on tak poznaje nowe osoby, już go odwołuję” rozluźnia atmosferę. Pies w tym czasie dostaje komendę „do mnie”, „siad” i nagrodę za spokojne zachowanie. Gość widzi, że masz nad sytuacją kontrolę, a ty nie czujesz się jak właściciel „niewychowanego potwora”, tylko ktoś, kto po prostu żyje z normalnym, ciekawskim psem.

Jeśli wiesz, że przyjdzie ktoś, kto bardzo boi się psów albo źle znosi takie sytuacje, możesz wcześniej przygotować się jeszcze lepiej, na przykład trzymając psa na smyczy przy wejściu, dopóki emocje nie opadną. To też forma szacunku zarówno dla gościa, jak i dla psa, który nie musi mierzyć się z krzykami i nerwową energią.

Pies wącha krocze – normalne zachowanie, które można kulturalnie ogarnąć

Podsumowując: to, że pies wącha krocze, nie czyni z niego „bezczelnego intruza”, tylko bardzo psa. W jego świecie to szybki sposób na „przywitanie się” i uzyskanie o tobie informacji. W naszym świecie bywa to po prostu krępujące.

Dlatego najlepsze, co możesz zrobić jako opiekun, to zrozumieć ten mechanizm, nie brać go do siebie i spokojnie nauczyć psa innych sposobów kontaktu z ludźmi. Im więcej dasz mu okazji do legalnego węszenia, tym mniejsza szansa, że będzie szukał „wrażeń” w miejscach, które goście wolą zachować dla siebie.

A następnym razem, gdy twój pies spróbuje znów wsadzić nos tam, gdzie nie trzeba, potraktuj to jako przypomnienie: on naprawdę chce cię poznać. Twoim zadaniem jest tylko pokazać mu, jak robić to tak, żeby wszyscy czuli się komfortowo.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *