Kiedy spokojna podróż zamienia się w scenę z filmu Nocny pociąg ma swój rytm. Najpierw delikatny stukot kół, potem przygaszone światła i myśl: „W końcu chwila na reset.” Tak było ze mną — pusty przedział, miejsce przy oknie, cicha muzyka w słuchawkach. Następne minuty zagrały jednak inną melodię. Do środka wpadły dwie uśmiechnięte podróżniczki. Perfumy, …

